W ciągu ostatnich trzech tygodni w naszym domu pojawiły się nowe rośliny. Są one przedstawicielkami trudnego w pielęgnacji bonsai.
Sztuka bonsai wywodzi się z Chin, chociaż głównie kojarzona jest z Japonią. Nazwa pochodzi od dwóch japońskich słów: bon – płaska tacka, naczynko i sai – roślina.
Drzewko bonsai nigdy nie jest tworem skończonym. Oprócz typowych zabiegów pielęgnacyjnych wymaga odpowiedniego przycinania, wyginania gałązek przy pomocy specjalnego odrutowania, w celu uzyskania oczekiwanego kształtu. Dla wielu osób jest to wielkie hobby i z pasją poświęcają się pielęgnacji drzewek, otrzymując naprawdę wspaniałe i cenne okazy. Bonsai może być ogrodowe lub wewnętrzne, trzymane w warunkach domowych.
Mam nadzieję, że nowe środowisko będzie dla moich roślin przyjazne i wdzięcznie będą upiększać nasze otoczenie. Oto one:
Wiąz drobnolistny, przybył z hodowli, znajdującej się w okolicach Wrocławia.
Duranta variegata, przybyła również z okolic Wrocławia.
Oliwka europejska, przyjechała do nas z Hiszpanii.
Obiecuję, że moje bonsai będą się jeszcze pojawiać na blogu (o ile przeżyją…)
Myślałam, że zobaczę psiaki 🙂
Może kiedyś…
Powodzenia w opiece. Piękne są. Kiedyś podziwiałam je na wystawie w trakcie festiwalu kwiatów w zamku Książ
Wiem, że to trudne… Może się uda?
gdy się chce to na pewno się uda