Nowa książka
Ostatnio na blogu panowała istna posucha. Nie dlatego, że zabrakło tematów… Moją uwagę skupiałem na sfinalizowaniu nowej książki.
To już szósta z kolei. Po Przypadkach Juliana #, Przypadkach Juliana ##, Alterze, Władzy, Fotowyprawie pachnącej lawendą przyszedł czas na… Bimona.
Nie jest to kontynuacja którejkolwiek z wcześniejszych, chociaż nie wykluczam powrotu do Władzy, niesprawiedliwie nie wydanej. Cóż, takie czasy. Po lipcowych wyborach strach jest jeszcze większy, zatem książka poleży jeszcze w szufladzie pomimo, że jestem namawiany do jej wydania. Ale zostawmy Władzę. Bimon, znaczenia tytułu nie będę zdradzał, jest moją ulubioną pozycją. Ale to chyba normalne u pisarza, że największym uczuciem obdarza najnowsze dzieło. Pisałem ją dość długo, mogę powiedzieć, że nawet za długo. W moim przypadku rozwlekanie procesu twórczego nie jest dobre, mam wtedy poczucie utraconego czasu. Tak, czy inaczej książka powstała, a teraz jest poddana krytyce pierwszych recenzentów z mojego najbliższego otoczenia. Jeśli opinie będą pozytywne jest szansa na jej wydanie.
Jedno, co mogę obecnie zdradzić, to imię i nazwisko głównego bohatera. Jest nim Tymon Bar, osoba ciekawa, zagadkowa, nietuzinkowa, mająca wiele talentów i uzdolnień. Wokół niej toczy się akcja książki.
W oczekiwaniu na recenzje, zabieram się za projekt okładki.
PS
Właśnie, Tymon. Chyba się już pojawił na moim blogu…?
I, żeby nie było, w trakcie żmudnych prac nad ukończeniem książki łapałem czasami za aparat. Załączam tego dowód w postaci fotek z mojego ogrodu.

Super news. Nie mogę się doczekać lektury! Oby została wydana, nawet gdy opinie nie wszystkie będą pozytywne… 😉 Natomiast „Władza” to książka, która wraz z upływem czasu nabiera na aktualności, więc…No właśnie, więc co? 🙂
Chętnie poczytam!
Zapraszam do mnie ☺
Miło mi. Książka powinna być ok. 9 listopada. Trzymam kciuki za nowe otwarcie bloga. Każdy blog o książkach jest na wagę złota. Powodzenia 👍