Lyda już prawie osiągnęła dorosłość. Jest wyjątkowo grzecznym i karnym psem. Ma swoje ugruntowane miejsce w rodzinie, zrosła się z nami pod każdym względem. Nie wiem tylko jak to jest z tą Jej miłością do nas, ponieważ kocha każdego: listonosza, ogrodnika, poborcę opłat za wodę (o zgrozo!!!), kuriera i wszystkich, którzy nas odwiedzają. A największą miłością darzy dzieci.Taki pies…
Dziś najświeższa galeria naszej „Goldenki”.
Gratuluję stronki Jacku, pięknie dokumentujesz „dzikie harce” pupilki 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Bardzo Ci Adamie dziękuję za obecność na moim blogu 🙂
Z przyjemnością zapoznałem się z kolejną relacją z życia psa co najmniej bardzo szczęśliwego. Dojrzała już bodajże Leyda prezentuje się i jest prezentowana nie tylko pięknie, lecz – jak uważam – także z serdecznym uczuciem, co moim zdaniem jest cenną wartością dodaną reportażu. Summa summarum, Jacku, składam WYRAZY ULUBIENIA Leydy oraz Twojej o niej opowieści.
Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam 🙂