Do zdjęć z Lucerny będę jeszcze powracał. Piękne i urokliwe to miasto, a wspomnienia po wizycie tam pozostawiły wiele pamiątek w postaci fotograficznych kadrów. Tymczasem w trakcie podróży statkiem po Jeziorze Czterech Kantonów z Lucerny do Weggis widoki zapierały dech w piersiach. Trudno jest na zdjęciach oddać piękno, które widzi oko ludzkie, tym bardziej, że Słońce świeciło południowym, ostrym blaskiem, a ciepłe powietrze powodowało unoszenie się delikatnej mgiełki nad powierzchnią jeziora. Dołączam do wpisu zdjęcie, które pokazuje piękno, wielkość i surowość Alp Szwajcarskich w kontraście do kruchości i „mizerności” ludzkiego ciała zawieszonego na motolotni.
Zdjęcie zrobione nieodłącznym Olympusem, ale tym razem z przypiętym obiektywem 75-300, tego samego producenta – obiektywu nie najwyższej jakości, krytykowanego przez wielu znawców, ale dającego wiele uciechy w amatorskiej fotografii. Zdjęcie to, podobnie jak poprzednie z Lucerny „wywołane” w cyfrowej ciemni Lightrooma.
Lubię Twoje posty.