Oto Lady Leyda w szóstym tygodniu swojego życia. Piesek rośnie jak na drożdżach, karmiony głównie pokarmem suchym, wspomaganym zanikającymi zasobami mlecznymi swojej matki. Jutro ważny dzień kolejnych szczepień oraz ogólnego „przeglądu” u pana weterynarza. Mała ciągle pozostaje w sześcioosobowym stadku, ale już w przyszłym tygodniu pierwsze szczenięta zawitają do nowych domów. Nasza Leyda niestety musi jeszcze troszkę poczekać. Młodziaki, dzięki ogromnej pracy i zaangażowaniu hodowców, mają się naprawdę świetnie.

OM-D EM-1, 12 mm, f/5.0, 1/20 s, ISO 1250
Fajny i zadbany maluch a jakie pazurki ma ! chyba mało spacerów