Do zobaczenia… kiedyś… tam…!?
Miesiąc: Listopad 2014
Harmonia…
Harmonia – słowo najczęściej kojarzone z muzyką, jest również używane jako synonim słów: ład, równowaga, zgoda, zgodność oraz antonim chaosu, dysonansu. Jest ona podstawą sprawnie
Listopadowy Steven
Po emocjach związanych z „The Endless River” Pink Floyd, po przydługiej przerwie powróciłem do muzyki Stevena Wilsona. To bardzo dobry czas na słuchanie Jego muzyki.
Sterowanie czy dryfowanie?
Było już postscriptum do „The Endless River”, ale wrócę choć na chwilę do niej. Otóż wpatruję się w okładkę tej płyty i wnioskuję, że mężczyzna
Pink Floyd – postscriptum
W eterze trwa gorąca wymiana opinii na temat ostatniej płyty Pink Floyd The Ednless River. Można przeczytać euforyczne opinie, jak i zawierające totalną, emocjonalną krytykę.
Stojaq
Dobrze… Czas zatem na wyjaśnienie, o co chodzi z tym „stojaqiem”. Albo inaczej… co ma wspólnego parowóz z autorem Strefy Stojaqa? Niejedna osoba pewnie zna
Cytat_5
Stan Missouri: „W Saint Louis strażak, który uratowałby kobietę w koszuli nocnej, popełnia przestępstwo. Musi zaczekać w płomieniach, aż zagrożona w pełni się odzieje”.
Czy GTD to pułapka?
Z książką „Getting Things Done – Czyli Sztuka Bezstresowej Efektywności” D. Allena zetknąłem się dopiero kilka lat temu. A jaki z tego wniosek? Większość
Jesienne ciepełko…
Kilka ciepłych zdjęć dla tych, którzy mają dziś podły nastrój…
Endless River
Zawsze starałem się nie wypowiadać na temat nowo-poznanej muzyki po pierwszym przesłuchaniu. Tym razem jednak zrobię odstępstwo. W nocy z 10/11 listopada, ze słuchawkami na
Absurdy prawne
W codziennym życiu spotykamy się ze skutkami absurdalnych przepisów ustanawianych przez władze lokalne i centralne. Niektóre z nich powodują złość i konsternację. Niektóre – śmiech.
Pink Floyd
Dwa magiczne słowa… Zetknąłem się z nimi gdzieś w okolicach 1975 roku, czyli ery „Wish You Were Here”. Biegiem przemierzałem drogę z LO do
Wykonanie
Doszliśmy do decydującego – piątego etapu metody GTD, czyli wykonania. Jest to etap, dla którego pozostałe odgrywają niejako służebną rolę. Bezsensem byłoby sprawy gromadzić,