Zabierając głos w sprawie produktywności i zarządzania własnym Przydzielonym Interwałem Czasowym („pr-in-cz” chyba to lepszy skrót, ponieważ PIC brzmi mało poważnie) nie miałem na myśli, że jestem przykładem idealnego „zarządcy” własnym pr-in-cz (mam jednak dziwne skłonności do skróto-twórstwa). Otóż nic bardziej mylnego! Ogrom pracy przede mną, a z jej wynikami będę się chętnie dzielił z Gośćmi Strefy Stojaqa. Jedno jest pewne i niezaprzeczalne: moje przekonanie o prawidłowo przeze mnie wykorzystanym czasie, który już mi minął i to bezpowrotnie. Nie twierdzę, że wszystko wyszło idealnie, ale mogę stanowczo stwierdzić, że gdybym miał okazję na jakąś ewentualną poprawkę, nie zmieniłbym niczego…. może tylko jedno – więcej przeczytałbym książek. I tu doszedłem do ważnej części tego wpisu. Podzielę się mianowicie informacją o książkach, które były i są do dziś dla mnie najważniejsze:
- „Martin Eden” Jacka Londona, którą przeczytałem w bardzo młodym wieku. Dzięki historii Martina stałem się mocniejszy, pewny siebie, konsekwentny w realizacji swoich planów i lepiej radzący z przeciwnościami mającymi swoje źródła „wewnątrz” i „zewnątrz”.
„Myśl… i bogać się” Napoleona Hilla, z którą zetknąłem się w czasie, gdy moja droga zawodowa została przekierowana na tor boczny, zakończony „kozłem oporowym”. Podałem tu przykład jednej książki tego autora, ale prawda jest taka, że przeczytałem ich więcej i wszystkie one były są dla mnie bardzo ważne. Często będę do nich zaglądał pisząc „produktywne” odcinki. - „Getting Things Done” Davida Allena – alfabet wiedzy o „sztuce bezstresowej efektywności”. Leży ona prawie zawsze na moim biurku i będzie często gościć w Sferze Stojaqa. Jest ona popularnym źródłem, do którego odnoszą się specjaliści, zabierający publicznie głos w sprawie efektywności metod zarządzania czasem i sobą w czasie.
- „Steve Jobs” Waltera Isaacsona. Jedyna biografia napisana przy współpracy ze Stevem. Książka o człowieku ogromnej pasji, wizjonerze, który dzięki uporowi o tytanicznej pracy potrafił zmaterializować swoje wizje. O człowieku, który tworząc wczuwał się w potrzeby klienta, szanował go z niespotykaną siłą i konsekwencją, przekazując do użytku produkty o wyjątkowej funkcjonalności, nowatorskie i „dopieszczone” w każdym detalu.
Jest wiele wspólnych cech łączących treści w/w pozycji i ich bohaterów . Będę je opisywał w przyszłości. Teraz wymienię tylko kilka, ale za to bardzo ważne: POZYTYWNY STOSUNEK DO ŻYCIA I OTACZAJĄCEGO ŚWIATA, PASJA, PRACA, PRACA PRACA !!!
